Prąd i jego magazynowanie, ładowanie akumulatorów ...

Do aku w aucie podlaczam przewody 10mm2, ktore ciagne sobie az do przyczepy .

Przy tak grubych przewodach to proponuje użyć takie gniazdo i wtyczke, jakie są używane pomiędzy ciągnikiem siodłowym a naczepą a służą do zasilania ''windy'' w naczepie.

Według mnie przewód 4mm2 spokojnie wystarczy.

Jedyne ryzyko to moim zdaniem jak zapomne wylaczyc wylacznik po zgaszeniu silnika to mi lodowka moze rozladowac aku w aucie bo uklad bedzie caly czas zamkniety.

Sterowanie przekaźnikiem zastosuj za pomocą wyłącznika, napięcie sterujące pobierz z układu który jest wyłączany podczas pracy rozrusznika

mareko wykonaj takie połączenie jak zaproponował Ci mymlon z pomocą mojego schematu. Zasilanie przekaźnika - jak zrestą piszę ma schemacie- wykonaj z dowolnego miejsca w instalacji, w którym pojawia się napięcie po włączeniu stacyjki. Jak ją wyłączysz przekaźnik odłączy akumulator od lodówki i drugiego akumulatora w przyczepie. Za takim układem jeżdżę juz kilkanaście lat i działa to bez zarzutu. I lodówka przede wszystkim na 12 V działa bardzo dobrze. Tyle tylko, że mam w tej instalacji przewody o przekroju 4 mm2 i to oba dla plusa i dla masy. Połączenie przyczepy z samochodem wykonałem dodtkowym gniazdem i wtyczką. Oczywiście w przyczepie też założyłem przewody o przekroju 4 mm2.

działa to bez zarzutu. I lodówka przede wszystkim na 12 V działa bardzo dobrze. Tyle tylko' date=' że mam w tej instalacji przewody o przekroju 4 mm2 i to oba dla plusa i dla masy. Połączenie przyczepy z samochodem wykonałem dodtkowym gniazdem i wtyczką. Oczywiście w przyczepie też założyłem przewody o przekroju 4 mm2.[/quote']

 

Wlasnie zamierzam zrobic wedlug rady kolegi mymlona, z ktorym zreszta konsultuje wiele spraw przez GG i niniejszym ponownie chcialbym mu podziekowac za super rady i cierpliwosc.

 

Co do przewodow - wybralem 10m2 bo ja do tego bede jeszcze podlaczal boiler 300W, ktory pobierze mi 25A a to juz spory prad.

I tu wlasnie chcialbym zapytac o jeszcze taka kwestie: czym moge rozdzielic prad w przyczepie? Bo chcialbym osobno puscic zasilanie lodowki i osobno boiler a jeszcze osobno przetwornice 12/230V. Marzy mi sie cos takiego zeby to bylo z przelacznikami tzn. ze urzadzenia nie uzywane po prostu pstrykam na OFF i po sprawie.

Myslalem o takich rozdzielnikach gniazda zapalniczki (na wejsciu 1 a na wyjsciu 3) ale to wszystko jest do 10-15A. Macie moze jakies pomysly?

 

Chcialbym tez zrobic sobie jedna glowna tablice kontrolna w przyczepie w ktorej bym to wszystko ukryl a poza tym chcialbym tam zainstalowac voltomierz i amperomierz. Nie wiecie czy gdzies mozna kupic takie gotowe tablice lub z czego to zrobic zeby ladnie wygladalo?

nie wiem czy ładne....

http://www.forum.karawaning.pl/viewtopic.php?p=40345#40345

Mam u siebie problem z dojsciem do minusowej klemy w aku. Tak to jest zorganizowane ze sam aku jest bardzo schowany a ta klema jest na samym koncu prawie przy kabinie i na dodatek caly aku mam w takiej specjalnej plastikowej obudowie na ktorej na dodatek sa jakies bezpieczniki . Tak ze aby sie dostac do minusowej klemy to trzeba by niezle nurkowac i jeszcze zdemontowac te elektryke z gory.

Niby wszystko jest do zrobienia ale pomyslalem zeby mase wziac gdzies z nadwozia. Tylko czy to madry pomysl gdy prad jaki bede potrzebowal to 25A ??

Z drugiej strony producent auta tez zdaje sobie sprawe ze dostep do minusowej klemy jest tragiczny i wymyslil taka specjalna srube, ktora jest solidna, latwodostepna i w instrukcji napisali ze do niej nalezy sie podpiac w razie odpalania auta z innego aku. Czy zatem moge spokojnie z tej sruby wziac mase ?

mymlon, dobre to foto Osobiście takie robiłem kiedyś do radiostacji - takie były czasy.

ed, nie zawsze to jest dobre rozwiązanie. Auta z zaawansowaną elektroniką mogą wywalić "błędy/awarię".

Zamiast przełącznika zastosuj przekaźnik wzbudzany z zasilania świateł drogowych.

Nie jest to dobre rozwiązanie. Ponadto każdy ma inny samochód. Np. u mnie światła swiecą się automatycznie po rozruchu i gaszą po złapaniu za klamkę u drzwi (silnik już zgaszony a kluczyk po za stacyjką).

Idealnie byloby podlaczyc to tak zeby uklad sie wlaczal w momencie gdy prace rozpoczyna alternator ale ja nie wiem gdzie i jak tego szukac w moim aucie.

Wystarczy, że zrobisz to dokłądnie tak jak opisałem duuużo wcześniej.

Prosze o wpisy osób bespośrednio związanych z tą dziedzina,a laików i amatorów błagam nie rozbijajcie bardzo ciekawego tematu

Masz ogromną rację "TYgrys" a cała dalsza dyskusja (od czasu gdy opisałem sposób połaczenia przekaźnika i ich rodzaje), jest stratą czasu i nie wnosi nic ciekawego.

Czy zatem moge spokojnie z tej sruby wziac mase ?

masa to masa.

Jeżeli przewód będziesz ciągnoł na tył samochodu to proponuje gdzieś tam znaleźć miejsce gdzie się będzie można podpiąć do masy. Poszukaj naprzykład gdzie przykręcona jest masa od tylnych świateł.

Krótko mówiąć lepszym i rozsądniejszym rozwiązaniem jest wpinanie się do masy jak najbliżej danego odbiornika dlatego że: oszczędność na kosztach przewodu i napewno jest lepsza przewodność karoseri niż nawet bardzo grubego przewodu

Krótko mówiąć lepszym i rozsądniejszym rozwiązaniem jest wpinanie się do masy jak najbliżej danego odbiornika dlatego że: oszczędność na kosztach przewodu i napewno jest lepsza przewodność karoseri niż nawet bardzo grubego przewodu

I tu tu się grubo BJoe mylisz; przewodność miedzi jest prawie sześciokrotnie lepsza (dokładnie 5,7 raza) niż stali. Oszczędzasz na kasie za przewód (metr przewodu 4 mm2 to 2,5 zł) a tracisz na przesyle energii elektrycznej. No ale każdy zrobi jak mu wygodniej i pozornie taniej - wolny kraj, wolny wybór i zdanie. Masz rację, że najlepiej wpinać się do masy najbliżej danego odbiornika, ale czy to zawsze ma ma sens i znajduje uzasadnienie.

I tu tu się grubo BJoe mylisz; przewodność miedzi jest prawie sześciokrotnie lepsza (dokładnie 5,7 raza) niż stali. Oszczędzasz na kasie za przewód (metr przewodu 4 mm2 to 2,5 zł) a tracisz na przesyle energii elektrycznej. No ale każdy zrobi jak mu wygodniej i pozornie taniej - wolny kraj, wolny wybór i zdanie. Masz rację, że najlepiej wpinać się do masy najbliżej danego odbiornika, ale czy to zawsze ma ma sens i znajduje uzasadnienie.

no faktycznie zapomnialem o różnicy materiału. Ale uważam że to i tak będzie lepszy przesył ponieważ prąd porusza się po powierzchni przewodnika czyli przesył i tak będzie 100 razy lepszy niż przy przewodzie miedzianym.

Ale niezagłębiajmy się aż tak głęboko w elektrotechnike bo od tego jest forum dipola.

To tylko moje skromne zdanie.

Oszczędzasz na kasie za przewód (metr przewodu 4 mm2 to 2,5 zł).

pewnie że tak przynajmniej ze za to kupie

Poczytałem wszytkie Wasze pomysły i obserwacje i zaprojektowałem własny układ, przy którym nic nie musze tylko wkładac wtyczki i patrzec na wskaznik i czasem wyłączyc główny wyłącznik baterii (na dluzszy postój).

To ma działać z 230V, akumulatora pokładowego i jak jadę z samochodu(tylko doładowywanie aku).

Materiały wszystkie to typowe układy do kupienia na rynku tylko trzeba je podłaczyć tak aby nie było BUM!. Bo nie bedę bawił sie w lutowania płytek - szkoda czasu.

A to wszystko przez te akumulatory AGM i dla ich bezpoieczeństwa!

Dzis skonczyłem nagłasnianie przyczepy - działa super i tez z gotowych materiałów!

Teraz do roboty jak zrobie i nie spale przyczepy dam znać co z tego wyszło!

zenon1232, zastosuj przekaźniki przełączające oba przewody (+/-).

greyg napisał/a:

Zamiast przełącznika zastosuj przekaźnik wzbudzany z zasilania świateł drogowych.

 

 

Nie jest to dobre rozwiązanie. Ponadto każdy ma inny samochód. Np. u mnie światła swiecą się automatycznie po rozruchu i gaszą po złapaniu za klamkę u drzwi (silnik już zgaszony a kluczyk po za stacyjką).

Nie bardzo widzę w czym problem? Silnik zgaszony - prąd do przyczepy nie płynie. Dodając włącznik do zasilenia przekaźnika z innego źródła można mieć zasilanie również w krajach, gdzie światła nie są obowiązkowe cały rok. Jeśli chodzi o auta jako źródło zasilania to zalecam każdemu dalece posuniętą ostrożność. Co auto to inna instalacja - studiowanie schematów to normalka.

Prad do przyczepy zawsze idzie z akum. przyczepy za wyjatkiem podłączenia do 230V. a z auta tylko doładowywanie, To tak jak w aucie palisz lampki a i tak akumulator jest ładowany.

I aby nie obciazać alternatora za duzo to tylko doładowanie poleci do przyczepy.

Podwajacz i ładowarka dlatego tak dobrałem aby ładowarka miała z czego prad wziąść aby utrzymać regulowany prad ładowania tych akum zgodnie z wymaganiami dla tych akum..

Poniewaz z alternatora nie da sie wziasc wiekszego napiecia aby ładowarka dobrze pracowała, i nie chce ingerowac w obwody auta. dlatego taka decyzja. Podwajacz to taka przetwornica z 12/24V którą zamówiłem za 100 zł podobno ma 5A wydajności, dlatego dwie spróbuje wsadzić równolegle co da mi ze ładowarka udzwignie ładowanie gdy akumulator bedzie na skraju rozładowania.

Mam nadzieję ze mi to wyjdzie, Moja zasada przy konstrukcji była jedna - jak najmniej przełaczników, Ten który mam w przyczepie fabrycznie 230v/12v zlikwiduję.

Jedyne co musze pamietac to przed zgaszeniu silnika to rozłaczyc obwody (pomysle i nad tym aby zrobic automat)

Nie bardzo widzę w czym problem? Silnik zgaszony - prąd do przyczepy nie płynie.

Ano właśnie płynie!

Silnik zgaszony, kluczyk wyciągnięty, światła świecą...

dopóki nie ruszę klamką od drzwi!

Ponadto miałem awarię sterownika świateł. Objawiało się to tym, że w kilka minut po zamknięciu samochodu włączały się światła mijania... w połączeniu z przyczepą akumulator szybciutko by się rozładował

Zamiast przełącznika zastosuj przekaźnik wzbudzany z zasilania świateł drogowych.

Wtedy to już nic bym nie naładował!

Światła drogowe = długie, mijania = krótkie.

Z całym szacunkiem, ale wg Twoich wskazówek, ładowanie będzie przebiegać wyłącznie podczas jazdy na tzw. "długich" , czyli prawie wcale... - przynajmniej w dzień

W kilku samochodach przerabialem nieco instalacje tak aby wraz zwyłączeniem stacyjki wyłączały się również światla.

Przeróbka polegała na załażeni przekaźnika w obwód światel a zasilanie cewki przekaźnika brałem bezpośrednio ze stacyjki.

Wpinam się w przewód który spełnia warunki:

1. Prąd niepłynie gdy stacyjka jest wyłączona

2. Prąd płynie gdy stacyjka jest włączona

3. I to jest bardzo istotny warunek Gdy załączany jest rozrusznik prąd przestaje płynąć i dopiero po puszczeniu kluczyka gdy rozrusznuk już nie pracuje prąd zaczynapłynąć powtórnie. (Stwierdziłem że przewód ten w momencie załączenia rozrusznika zmienia swoją biegunowość i staje się przewodem minusowym - ale to tu jest wogule nie istotne)

Podłączenie takie powoduje to że światełka świecą gdy włączymy stacyjke ale w momencie gdy zapalamy silnik i pracuje rozrusznik są odłączane aby nie obciążać dodatkowo akumulatora.

Sposób ten zastosowałem między innymi w takich samochodach jak: KIA Carnival, OPEL Omega, DAEWOO Tico, SUZUKI Carry, DAEWOO Leganza

Dokładnie po przez tak samo podłączony przekaźnik można podłączyć przyczepę.

Wtedy przy wyłączonej stacyjce odłącza się przyczepa i co też jest bardzo istotne podczas rozruchy gdy załączany jest rozrusznik też jest odłączana i nie pobiera rozrusznik prądu z akumulatora w przyczepie co zapobiega przegrzaniu się kabli lub nawet zapaleni się instalacji.